Gdy zabraknie w domu pieczywa lub nabierzecie ochoty na świeże
ciepłe bułeczki, to polecam Wam ten przepis
Składniki:
3
szklanki (poj.250ml) mąki pszennej u mnie tortowa
20g
świeżych drożdży
¾ szklanki
ciepłego mleka
1 łyżeczka
soli
1
łyżeczka cukru
2 łyżki
roztopionego, nie gorącego masła
1 jajko
Przygotowanie:
Drożdże
rozpuścić w ciepłym ale nie gorącym mleku.
Z podanych
składników porządnie zagnieść gładkie, sprężyste ciasto.
Przełożyć
do wysmarowanej olejem miski, lekko oprószyć mąką.
Miskę
nakryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na kilka minut po czym znów
wyrobić ciasto. Następnie odstawić ciasto na kolejne 60minut.
Po tym
czasie ciasto podzielić na 8-10 części w zależności jak duże bułeczki chcemy
uzyskać. Uformowane bułeczki, ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia,
lekko spłaszczyć i nożem nadać im kształt kajzerki nacinając je poprzecznie po
środku. Ja zrobiłam to gilotynką do krojenia jabłek ( może nieco za mocno
przyciskając i średnio przypominają kajzerkę ale zapewniam, że smak jest super).
Uformowane już bułeczki znów odstawić na 40 minut do ponownego napuszenia. Piec
około 15 minut w 200 stopniach. Bułeczki są chrupiące miąższ miękki fajnie
zwarty.