Grzybów w
lesie, w moich rejonach jeszcze niedużo ale pierwsze już zebrane :)
Decyzja podjęta,
że będą marynowane. Zalewa nie jest
bardzo kwaśna, dobrze doprawiona a grzybki smakują wyśmienicie
Składniki;
Grzyby, u
mnie to głównie borowiki i kilka maślaków
Liść laurowy
Ziele angielskie
Opcjonalnie gorczyca
Cebula
Zalewa/ marynata:
1 litr wody
1 szklanka
octu 250ml
3-4 łyżki
cukru
2 łyżeczki
soli
1 nieduża cebula
pokrojona w pół plasterki
Zalewę
zagotować (ilość zalewy na około 5 słoiczków o,5l )
Przygotowanie:
Oczyszczone
grzybki wrzucić do gorącej wody z dodatkiem 2 łyżek octu na 5 minut co
zapobiegnie ściemnieniu grzybków po czym przełożyć do osolonego wrzątku , gotować około 15minut.
W między
czasie przygotować słoiczki do każdego wrzucić po 3 kulki ziela angielskiego 1
listek laurowy, opcjonalnie małe pół łyżeczki ziaren gorczycy.
Gorące
grzybki przełożyć do słoiczków, cebulkę podzielić na słoiczki i zalać gorącą
zalewą.
Słoiczki zakręcić,
odwrócić do góry dnem i pozostawić do wystudzenia.
Tak przygotowane grzybki nie
wymagają pasteryzacji.
Wywar po gotowaniu grzybów ten bez octu zlałam do butelek i pasteryzowałam 15 minut. Idealnie nadaje się do zupy grzybowej lub wszelkich potraw z grzybami aby podkręcić smak.
Wywar po gotowaniu grzybów ten bez octu zlałam do butelek i pasteryzowałam 15 minut. Idealnie nadaje się do zupy grzybowej lub wszelkich potraw z grzybami aby podkręcić smak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz