sobota, 11 czerwca 2016

Sok z kwiatów czarnego bzu



O przepisie na sok z kwiatów z czarnego bzu przeczytałam pierwszy raz u Marzenki. Nigdy go  wcześniej nie robiłam ani nie próbowałam a krzaki bzu u nas uchodziły raczej za chwasty. Ale w końcu musi być ten pierwszy raz. Zaryzykowałam i zrobiłam od razu z podwójnej porcji. I powiem Wam, że jest bardzo smaczny choć dodałam do przepisu o jedną dużą cytrynę więcej, bo wydawał się dla nas nieco mdły w smaku. Najbardziej zasmakował w soku mój młodszy syn i dlatego postanowiłam zrobić jeszcze jedną dodatkową porcję. Ciekawe czy wytrwa do zimy, taki smaczny ;)

 Na jedną porcję soku:

 40 baldachimów kwiatu czarnego bzu
 2szt duże pomarańcze
 3szt duże cytryny
 2 kg cukru
 2 torebki kwasku cytrynowego po 20g każda

Wykonanie:

Baldachimy kwiatów najlepiej zbierać w suchy, słoneczny dzień. Po zerwaniu pozostawić rozłożone gdzieś na papierze, na stole aby wszelkie żyjątka miały szanse na ucieczkę. Po tym czasie poobrywać dokładnie kwiatki z gałązek i włożyć do większej miski lub garnka. Owoce dokładnie wyszorować i sparzyć a skórki można dalej wykorzystać. Owoce po obraniu pokroić w małą kostkę, układać warstwowo: kwiaty, owoce, cukier, kwasek cytrynowy.
Następnie dusić kulką do ciasta lub tłuczkiem do ziemniaków, aż puszczą sok. Pozostawić w chłodnym miejscu na 48 godzin, mieszać w międzyczasie. 
Przegotować 2 litry wody, wystudzić i zalać nią przygotowane kwiaty. Odstawić na kolejne 48 godziny. Po tym czasie sok dokładnie przecedzić, zagotować, gorący przelać do słoiczków. I gotowe.








1 komentarz:

  1. Robiłam taki syrop wg przepisu nieżyjącej już autorki wielu książek o ziołach i ziołolecznictwie p.Ireny Gumowskiej. Skarbnica wiedzy. Dziś już pewnie rzadko kto ją pamięta, chyba że starsze pokolenie, a i to nie wszyscy. Syrop jest wspaniały w smaku, poza tym ma takie właściwości, że należało by go stosować jako lek napotny przy przeziębieniu. Niestety, nie doczekał nigdy jesieni i zimy. Wypijaliśmy go bardzo szybko i ... pociliśmy się jak na komendę :) Robiłam go bez cytryn i pomarańczy. Zakwaszałam jedynie kwaskiem cytrynowym, bo faktycznie w smaku jest mdły. Poza tym kwasek wydobywa specyficzny smak kwiatów czarnego bzu.

    OdpowiedzUsuń