Dziś kolacja z serii
sprzątanie lodówki.
Czasami w takich
sytuacjach powstają naprawdę smaczne dania. I to właśnie się do nich zalicza. Bogate w
smaki, pikantne takie jak lubimy po prostu pyszne.
Składniki:
Około 500g ugotowanego
makaronu u mnie nitki
2 średnie pomidory,
sparzone i obrane ze skórki
2 jajka
1 duża cebula
Natka pietruszki, świeże
gałązki lubczyku . Może to być także szczypiorek, koperek.
Wędlina, która wcześniej
skrojona na plastry zalegała na talerzyku w lodówce
Ulubione przyprawy u mnie
świeżo mielony pieprz czarny, mieszanka ziół tajskich ( kolendra, kurkuma, imbir,
trawa cytrynowa, kmin rzymski, czosnek)
Olej do smażenia
Wykonanie:
Na oleju podsmażyć
pokrojoną w drobne paseczki wędlinę, do niej dodać pokrojoną cebulkę. Pomidory
sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w niedużą kostkę. Dodać do podsmażonej
kiełbasy z cebulką. Chwilę razem podsmażyć lekko posolić, dodać pieprz oraz
zioła.
Do całości dodać ugotowany
wcześniej makaron dokładnie wymieszać, wbić jajka i jeszcze chwilę razem
podsmażać do ściągnięcia jajek , na koniec posypać obficie zieleniną.
Tak zużywałam resztki makaronu na studiach! Dziękuję za przypomnienie tego fantastycznego sposobu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń