Choć przepis na tą zapiekankę nie nastrajał mnie zbyt optymistycznie jednak
zrobiłam ją na prośbę starszego syna. Jadł ją wcześniej u kuzynki Izy i stąd też
nazwa zapiekanki aby pamiętać od kogo ją dostałam. Potrawa bardzo mu smakowała.
I rzeczywiście jest bardzo smaczna. Do jej zrobienia zwiększyłam nieco proporcje
i nie żałuję, bo zostało jeszcze na drugi dzień i rodzina bardzo zadowolona. A
i nie byłabym sobą aby nie dodać czegoś od siebie. W oryginalnym przepisie nie
było kukurydzy.
Składniki:
2 woreczki ryżu (200g)
ok. 500-600g piersi z kurczaka
2 małe cebule
1 czerwona papryka
1 puszka kukurydzy
300g-400g ogórków konserwowych
400g żółtego sera tartego w 3 porcjach
przyprawa kebab i gyros Kamis
ketchup pikantny i majonez (1:1)
3-4 łyżki oleju
Wykonanie:
Ryż ugotować
według przepisu na opakowaniu, po czym przełożyć ryż do żaroodpornego naczynia,
w którym będzie zapiekana potrawa.
Przygotować
sos majonezowy z ketchupem tak mniej więcej po 6 łyżek z każdego. Ja osobiście
dałam nieco za dużo sosu i następnym razem będę trzymać się przepisu. Ale wszystko
zależy od naszego smaku.
Ułożony ryż
w naczyniu smarujemy sosem, układamy pierwszą warstwę startego sera. Na nim
ułożyć kukurydzę.
Filet z
kurczaka pokroić w kosteczkę doprawić dużą ilością przypraw gyros i kebab. Używam
połowy jednej i połowy drugiej a dlatego, że każda z nich ma inne przyprawy. Gyros,
to kolendra, czosnek, chili, kozieradka, rozmaryn i kilka innych a kebab,
wzbogacony jest o kmin rzymski, cynamon, imbir, goździk co w połączeniu jak dla
mnie daje smak idealny.
Przyprawionego
kurczaka usmażyć wraz cebulą na oleju a następnie ułożyć jako kolejna warstwę w
naczyniu i posypać drugą porcją sera.
Paprykę pokroić
w kosteczkę a ogórki w półplasterki lub drobniej, ułożyć na mięsie. Posmarować
resztą sosu i wysypać trzecią, ostatnią warstwę startego sera.
Zapiekać ok
30 minut w 180stopniach do zezłocenia się sera.
Po wyjęciu z
piekarnika dać zapiekance chwilę na odpoczynek wtedy będzie łatwiej ja wyjmować
z naczynia.
Kiedyś robiłam..pycha..a od kilku dni właśnie takiej zapiekanki mi się zachciało, tylko nie wyrabiam się w wolnym czasie..
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :) A zapiekanka nie jest aż tak pracochłonna więc na pewno znajdziesz nieco czasu na jej przygotowanie. Albo zapraszam do mnie, jeszcze została ;)
UsuńMuszę zrobić
OdpowiedzUsuń